Przeróżne kadry, przeróżne miejsca, przeróżne przedmioty. Ot, to, co w oko wpadło... bez pretensji do doskonałości.
sobota, 22 maja 2010
a bo Pragi jeszcze nie było
...i jako, że tak szaro, cz-b-owo się na blogu zrobiło, niniejszym nieco kolorystyki zaserwować postanawiam. Lubię takie skrawki świata bezpretensjonalnie przyjazne człowiekowi.
O, jedne z moich ulubionych zdjęć z Pragi. Zwłaszcza to ostatnie (ech, te światła i te cienie :D).
OdpowiedzUsuń