Przeróżne kadry, przeróżne miejsca, przeróżne przedmioty. Ot, to, co w oko wpadło... bez pretensji do doskonałości.
czwartek, 10 stycznia 2013
dawno temu na bajkowej północy
Zdjęciowych porządków ciąg dalszy. Cofamy się do czasów, kiedy jeszcze nie śniłam nawet o lustrzance cyfrowej. Trza się było "zadowolić" Prakticą... tą samą, która triumfalnie wraca do mych łask.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz