Nieco snobistyczny ten tytuł... Ale cóż zrobić, od ładnych kilku lat (6?!?) nie spędziłam wakacji w Polsce. W tym roku ostatecznie też nie wyszło tak całkiem, ale udało się przemierzyć ładnych kilkaset kilometrów po kraju. I samo przemierzanie miało znaczenie nie mniejsze niż docieranie. Zawsze będę się cieszyć jak dziecko na myśl o podróży pociągiem. I oby nigdy nie przeminęło zaciekawienie tym, co świat wyświetla za oknem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz