Przeróżne kadry, przeróżne miejsca, przeróżne przedmioty. Ot, to, co w oko wpadło... bez pretensji do doskonałości.
piątek, 9 grudnia 2011
piątek, 25 listopada 2011
czwartek, 24 listopada 2011
piątek, 14 października 2011
własne podwórko
Zgodnie z zasadą "cudze chwalicie, swoje znacie... i chwalicie";) Tak, wiem - trochę tendencyjnie potraktowałam te dwa zdjęcia: że jak kominy to czarno-biało, a sielanka-kolorowanka. Śmiem zauważyć, że w przypadku tych dwóch kadrów moja ingerencja jedynie nieco wzmocniła zastały efekt.
Ale spójrz na to inaczej: tak, czarno, dymnie i w ogóle prześląsko. A teraz spójrz dalej, wcale nie dużo dalej. Takie miejsca na naszym podwórku to wcale nie rzadkość.
Panorama z Wzgórza Św. Doroty zwanej ponoć "Zagłębiowskim Olimpem"
środa, 12 października 2011
poniedziałek, 26 września 2011
na poddaszu świata
Są takie miejsca, gdzie wszystko jest jakieś takie określone. Białe jest białe, a niebieskie - niebieskie. Jest albo góra, albo dół (choć w zasadzie jest tu jakoś tak bardziej wertykalnie, niż horyzontalnie). Jeśli szczyt, to strzelający w niebo kilkutysięcznik. Jeśli jezioro, to sięgające jakichś niebotycznych otchłani. I powietrza jakby więcej, i wszystko jakby czystsze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)